Transport w roku 2050, cz.2 – multimodalność transportu Unii.

Ostatnio pisałem o tym, jakie najważniejsze problemy i wyzwania przed europejskim transportem stawiają postanowienia Białej Księgi. Jak w ich świetle kształtuje się przyszłość kolei? Jakie zmiany zostaną wprowadzone? Jak doprowadzić do pełnej integracji większości gałęzi transportu, co jest głównym założeniem Białej Księgi?

Obok transportu drogowego, transport morski i transport lotniczy mają prawie 30% udziału w emisji gazów cieplarnianych, pochodzących ze źródeł transportowych. W dokumencie zaproponowano zwiększenie wykorzystania paliw niskoemisyjnych w lotnictwie oraz ograniczenie emisji z morskich paliw płynnych do 2050 roku. Zadania te mają dużą szansę na powodzenie, biorąc pod uwagę fakt wprowadzenia europejskiego systemu handlu emisjami (ETS – Emission Trading System), w którym wyznaczono, iż od 2012 roku wszystkie linie lotnicze, operujące na terenie Europy, muszą uzyskać uprawnienia na emisje, wygenerowane podczas lotów europejskich. De facto oznacza to zwiększenie kosztów operacyjnych linii lotniczych. Podobne rozwiązania dla transportu morskiego są obecnie dyskutowane w Komisji Europejskiej.
Kolejne cztery punkty z listy celów Białej Księgi poruszają kwestię multimodalności transportu na terytorium UE. Multimodalność transportu Unii ma zapewnić jednolity europejski obszar transportowy. W jego skład mają wejść m.in.: jednolita europejska przestrzeń powietrzna, jednolity europejski obszar kolejowy, sieci TEN-T (trans-european network, transeuropejska sieć transportowa), „niebieskie pasy” na morzach, czyli coś na kształt strefy Schengen, tylko że dla statków UE. W skrócie: Biała Księga przewiduje pełną integrację większości gałęzi transportu, co pozwoli na szybką i tanią zmianę środka transportu.