Pociąg kontra samochód cz. 2

Ostatnio poruszyłem kwestie tego, jakie zalety ma podróż prywatnym samochodem w porównaniu do transportu kolejowego. Dziś chciałbym poruszyć temat tego, jak to wygląda w przypadku połączeń lokalnych.

Trochę inaczej wygląda to zagadnienie przy połączeniach lokalnych. W przypadku pociągów lokalnych prędkość również jest ważna, ale aby z peryferii metropolii wjechać do jej centrum sprawniej niż samochód, autobus lub tramwaj, wystarczy osiągać prędkość handlową zależnie od sytuacji i odległości od 30 km/h do 60  km/h, gdyż konkurujemy z pojazdami, które osiągają efektywne prędkości rzędu 30–50 km/h (tramwaj 20).
W jednym i drugim przypadku osiągnięcie pożądanej prędkości handlowej wymaga jazdy z prędkością dopuszczalną dla torów i taboru, która jest wyższa od handlowej. W ruchu dalekobieżnym prędkość handlowa to 2/3–3/4 prędkości, jaka jest dopuszczalna na szlakach kolejowych, w podmiejskim 1/2. Nigdy bowiem nie mamy najwyższej prędkości na całym szlaku, na ogół nawet na najlepiej utrzymywanych szlakach są ograniczenia i wyjątki, poza tym postoje pośrednie i rezerwa czasu, jaką przewiduje się w rozkładzie jazdy, wydłużają czas jazdy.