Temat symulatorów jest interesujący z wielu powodów. Po pierwsze i najważniejsze, podnoszą kwalifikacje maszynistów, więc poprawiają bezpieczeństwo na kolei. W tej klasie urządzeń standardowo spotyka się symulatory wyposażone w kabiny wiernie odpowiadające rzeczywistym pojazdom, często umieszczone na ruchomych platformach oddających wrażenia ruchu podczas jazdy. Koszt takich symulatorów jest rzędu milionów złotych i właśnie tego typu sprzęt chcą mieć u siebie przewoźnicy kolejowi.
Równolegle powstają znacznie skromniejsze projekty koncentrujące się przede wszystkim na miłośnikach kolei: symulatory uruchamiane na zwykłych komputerach klasy PC. Ich autorzy dokładają wszelkich starań, żeby programy możliwie wiernie oddawały wrażenia z jazdy ale liczą się z tym, że efekt zawsze będzie ograniczony niedostatkami sprzętu.