Paliwa całkowicie syntetyczne
Następnym krokiem na drodze do bezemisyjnego transportu będą paliwa całkowicie syntetyczne, produkowane w fabrykach pozyskujących surowce bezpośrednio ze środowiska, o starannie dobranej recepturze, pozbawione związków chemicznych, które mogłyby wywoływać choroby ludzi albo wzmacniać efekt cieplarniany. Na ten ideał przyjdzie jednak jeszcze poczekać.
Największym problemem jest relatywnie wysoka cena gotowego paliwa. Nowe technologie są kosztowne, a niewielkie początkowe zapotrzebowanie na paliwa syntetyczne nie ułatwia wykorzystania efektu skali i obniżenia kosztów wytwarzania4. Prace nad przeniesieniem metod laboratoryjnych do dużego przemysłu są kosztowne.
Nieoczywistymi sojusznikami wspierającymi badania nad paliwami syntetycznymi są producenci samochodów osobowych, a zwłaszcza supersamochodów. Ich biznes zależy w dużym stopniu od regulacji prawnych dotyczących emisji gazów cieplarnianych przez samochody. Problem polega na tym, że liczna grupa bardzo zamożnych klientów, gotowych wyłożyć milionowe kwoty na pojazdy najlepszych marek, nie jest przekonana ani do napędu elektrycznego, ani hybrydowego. Ta grupa klientów oczekuje tradycyjnych, potężnych silników zasilanych ciekłym paliwem, głośnych, dysponujących wielką mocą. Mogą być drogie, nawet bardzo. Dla ich producentów paliwa syntetyczne są alternatywą w tym zakresie dla tradycyjnych, nieekologicznych typów paliw.
Jedne z pierwszych firm testujących paliwa syntetyczne na kolei to tandem: brytyjski przewoźnik Freightliner należący do Genesee & Wyoming oraz producent paliwa Zero Petroleum5, testujący swoją technologię DirectFT6. Jest to opatentowana, komercyjna modyfikacja procesu syntezy Fischera-Tropscha polegającej na wykorzystaniu mieszaniny tlenku węgla oraz wodoru do produkcji węglowodorów. Można w ten sposób otrzymywać paliwa będące zamiennikami tradycyjnych benzyn, olejów napędowych oraz paliw lotniczych.
Freightliner posiada około 185 lokomotyw. Operator liczy na to, że w wyniku zastosowania paliw syntetycznych do 2033 roku zredukuje pochodzącą od nich emisję gazów cieplarnianych o 55%. Szacuje się, że zużycie paliwa syntetycznego wyniesie około 26 mln litrów. Perspektywa stałych przychodów ze sprzedaży nowego paliwa sprawiła, że Zero Petroleum planuje uruchomić w 2026 roku kolejny zakład produkcyjny.