Stare z nowym

Bezpieczeństwo na kolei to bardzo specyficzna dziedzina, zwłaszcza w Polsce. Dlaczego? Bo tutaj na liniach kolejowych wciąż znajdziecie urządzenia z różnych epok. Od bardzo, jak by to ująć… klasycznych semaforów kształtowych (z opuszczanymi ramionami) po bardzo nowoczesne, sterowane komputerowo systemy SRK instalowane w remontowanych i przebudowywanych węzłach kolejowych i na trasach o podwyższonej prędkości. Mamy już za sobą początki wdrażania systemu ETCS (European Train Control System), trochę dzieje się wokół nowego systemu łączności radiowej (GPS-R).

Każdy z elementów systemu, bez względu na to, czy jest wykonany w technologii mechanicznej, elektromechanicznej, elektronicznej czy mikroprocesorowej musi spełniać wymagania stawiane przez aktualne przepisy o ruchu kolejowym. Nad całością czuwają właściciele infrastruktury kolejowej, czyli w Polsce prawie wyłącznie spółka Polskie Linie Kolejowe S.A. PLK nie załatwia wszystkich problemów we własnym zakresie. Musi bazować na dostawcach usług i sprzętu, którzy mają odpowiednią wiedzę, doświadczenie i możliwości produkcyjne. Takich firm na świecie jest całkiem sporo, ale…

Ale większość specjalizuje się w projektowaniu, produkcji i wdrażaniu albo bardzo nowoczesnych systemów współpracujących z ETCS, albo niszowych, wykorzystywanych tylko na niewielkim obszarze geograficznym. Trzeba pamiętać, że do niedawna każdy kraj  projektował i wyposażał kolej według własnych pomysłów i uznania. Pociągi raczej nie przekraczały granic, a jeżeli to robiły, to na granicy zmieniano lokomotywę na taką, która posiadała wszystkie wymagane w danym kraju systemy bezpieczeństwa i łączności. Sytuacja zmieniła się diametralnie po utworzeniu Unii Europejskiej, czyli na Zachodzie dawno temu a u nas… całkiem niedawno.

Kolejowa różnorodność stwarza interesujące warunki rozwoju dla przedsiębiorstw z wieloletnią tradycją i doskonałą znajomością starszych technologii stosowanych na polskich kolejach, jeśli chcą i potrafią połączyć wiedzę i doświadczenie z inwencją i umiejętnością projektowania systemów zarządzanych komputerowo. Nie ma ich zbyt wiele. W moich okolicach działają Krakowskie Zakłady Automatyki S.A. Wspominałem już o nich przy okazji opisywania systemu DySoNaPP. Produkują i integrują prawie wszystko: od przekaźników elektromagnetycznych po nowoczesne sterowniki zbudowane na mikrokontrolerach. Myślę, że w ciągu następnych 10 – 20 lat będą mieli pełne ręce pracy.