W poprzednich wpisach wskazywałem na to, jak ważnym ogniwem w infrastrukturze kolejowej są bocznice, jakie inwestycje należy podejmować, aby utrzymać je w dobrym stanie technicznym, i jaki los spotyka bocznice kolejowe znajdujące się na terenach zamykanych czy restrukturyzowanych kopalni i zakładów produkcyjnych.
Od kilku lat wzrasta zainteresowanie rewitalizacją starych bocznic i budową nowych. Zakłady produkcyjne widzą w nich szansę na obniżenie kosztów transportu i uproszczenie logistyki. W idealnym przypadku własna bocznica pozwala na wyeliminowanie transportu kołowego w zakładzie produkcyjnym: towar bezpośrednio z magazynów, przez rampy załadowcze, może trafiać na wagony. Jeśli zakład produkuje dla jednego lub kilku dużych odbiorców akceptujących przesyłki kolejowe, można zrezygnować z utrzymywania placów manewrowych i rozbudowanych stanowisk załadowczych i dróg dojazdowych dla samochodów ciężarowych. Planując inwestycje w ramach rewitalizacji starych bocznic, warto poszukać dostawcy sprawdzonych i kompleksowych usług. Taką firmą bez wątpienia są Krakowskie Zakłady Automatyki.
Dla lokalnych społeczności oznacza to poprawę bezpieczeństwa na drogach publicznych, zmniejszenie uciążliwości dla środowiska i mieszkańców.