Infinity Train – przyszłość kolejnictwa?

Kluczem do przyszłości transportu (nie tylko kolejowego) są jest z pewnością energia odnawialna, czyli OZE. W duchu tej idei stworzono projekt pociągu bezemisyjnego, który ma wykorzystywać energię grawitacyjną do ładowania baterii elektrycznych.

Nowy pociąg bezemisyjny nie ma być ciosem dla tradycyjnego kolejnictwa. Pociągi i cała infrastruktura emitują bowiem „zaledwie” 2% całej emisji CO2 w sektorze transportu. Infinity Train ma uczynić kolej bardziej ekologiczną i atrakcyjniejszą dla inwestorów.

Pociąg nieskończoności – jak będzie działał?

Australijski koncern wydobywczy Fortescue przejął brytyjską firmę Williams Advanced Engineering (WAE) specjalizującą się w produkcji akumulatorów. Owocem tej współpracy ma być m.in. pociąg nieskończoności zaprojektowany do przewożenia rudy żelaza.

– Infinity Train ma potencjał, aby stać się najbardziej wydajną lokomotywą elektryczną na świecie. Odzyskiwanie energii elektrycznej na obciążonych odcinkach zjazdowych eliminuje potrzebę instalacji infrastruktury do wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych i ładowania, dzięki czemu będzie to opłacalne rozwiązanie eliminujące olej napędowy i emisje – stwierdziła Elizabeth Gaines, dyrektor naczelny Fortescue.

Szczegóły działania pociągu nie są jeszcze znane opinii publicznej. Wiadomo jednak, że w jakiś sposób zostanie wykorzystane hamowanie rekuperacyjne, które będzie ładowało akumulatory. Firma najpewniej uznała, że między kopalniami, a jej placówkami, znajduje się odpowiedni teren do testów tego rodzaju pociągu przyszłości. Projekt pociągu zakłada ładowanie baterii elektrycznych przede wszystkim dzięki grawitacji. Obciążony ładunkiem pociąg ma zgromadzić tyle energii, by móc po rozładowaniu wrócić do kopalni. Oczywiście wszystko zależy od tego, w jaki sposób będzie rozkładany towar i czy cały system dojdzie do bardzo dokładnej powtarzalności.

– Wysokowydajne akumulatory i systemy elektryfikacji są podstawą tego, co robimy, a teraz, gdy jesteśmy częścią rodziny Fortescue, stanowi to ekscytującą okazję do opracowywania nowych technologii podczas wspólnej pracy nad rozwiązywaniem problemów zmian klimatu powiedział Dyrektor generalny WAE, Craig Wilson.

Prognozy na przyszłość

Koszt badań i wprowadzenia technologii ma wynieść ok. 50 mln dolarów w przeciągu najbliższych dwóch lat. Opracowana przez Fortescue technologia – jeśli odniesie sukces w skali micro – z pewnością będzie rewolucyjnym rozwiązaniem dla transportu światowego. Samowystarczalny system zwiększy bowiem wydajność podmiotu i pozytywnie wpłynie na emisję CO2 z sieci pociągów.

Dokładne informacje nie są niestety dostępne. Pozostaje mieć nadzieje, że najbliższe dwa lata będą owocne dla inżynierów pociągu nieskończoności.