ETCS, czyli Europejski System Sterowania Pociągiem jest rozwiązaniem, które zimniejsza prawdopodobieństwo kolizji, nie tylko kontroluje uwagę maszynisty, ale jest w stanie automatycznie zareagować na sygnał STÓJ.
W Polsce w latach 1970. zrezygnowano z wprowadzenia aktywnego transpondera wzorowanego na systemie niemieckim lub wprowadzenia własnego systemu, nad którym trwały eksperymenty. Ograniczono się do systemu SHP (samoczynne hamowane pociągu), czyli elektromagnesu biernego przy torach, który jest wykrywany przez lokomotywę, ale nie przekazuje informacji o położeniu semafora, a jedynie uruchamia brzęczek i zmusza maszynistę do naciśnięcia przycisku czuwania, a w braku reakcji rozpoczyna hamowanie awaryjne. Jednak system SHP bada, czy maszynista nie śpi, ale nie ma pewności, czy poprawnie rozpoznał i stosownie zareagował na sygnał. Pozytywnym na tle innych krajów rozwiązaniem było natomiast wprowadzenie systemu Radio Stop, który umożliwia maszynistom i dyżurnym ruchu awaryjne zatrzymanie wszystkich pociągów na odcinku linii kolejowej, na którym urządzenia radiołączności pracują na jednej częstotliwości. Jego wadą jest praca na częstotliwościach i ze sposobem kodowania umożliwiającym amatorom rozrywki, nieuważnym monterom testującym urządzenia, a także złodziejom ładunku zatrzymanie pociągów, do czego dochodzi kilkadziesiąt razy rocznie. Nie zmienia to faktu, że system ten ratuje nas co roku od kilku do kilkunastu wypadków.
Kwestia zapewnienia bezpieczeństwa jest nadrzędną wartością przyświecającą we wszystkich pracach, które w infrastrukturze kolejowej wykonują Krakowskie Zakłady Automatyki KZA SA.
Opracowano na podstawie artykułu dra Tadeusza Syryjczyka opublikowanego w magazynie KZA EXPRESS